2013-09-27
Mieszkaliśmy w hotelu położonym u stóp Góry Święty Krzyż, znanej również jako Łysa Góra. Mięliśmy codziennie do dyspozycji basen, a my bardzo lubimy pływać. Poznaliśmy wiele ciekawych miejsc: Sandomierz, Kazimierz Dolny, Park dinozaurów w Baudowie, ruiny zamku Krzyżtopór, Dąb Bartek, Muzeum Minerałów i Skamieniałości, Park miniatur, Jaskinia Raj... A tak wycieczkę relacjonują jej uczestnicy:
Park miniatur to są zmniejszone budowle, np Wieża Eiffla o ileś tam rozmiarów skala. Tak samo Plac Świętego Piotra jest w jakiejś skali. Z Egiptu Sfinks zrobiony z czegoś, piramida wielka i ta w Japonii góra wielka. We wtorek było pasowanie na czarownicę i zbója. Wszyscy siedzieliśmy przy ognisku, a pan przewodnik zaprosił najpierw na miotłę Panią Halinkę kierowniczkę. Najbardziej podobały mi się opowiadania przewodnika. Jak się tak wsłuchałem o legendach... Dziewczyny potem mówiły te zaklęcia: „Las nie las, płot nie płot, wieś nie wieś, wiesie nieś!”. Robiły ten napar, a potem zbóje piły te zioła. Pamiętam, że później tańczyliśmy też wokoło ogniska. W Jaskini Raj mi się bardzo podobało - stalaktyty, stalagmity i te inne... Ale strasznie tam było zimno. To, co natura zrobiła kroplami, to człowiek by nie zrobił, te figury różne... Byliśmy też na lodach w Sandomierzu. Robiłem zdjęcia, ale na dyskotece lampa mi poszła niestety. W Kazimierzu Dolnym na środku stała taka studnia, Cyganki chodziły i wróżyły z kart. Na straganach sprzedawali koguty z ciasta i jeździliśmy też takimi busikami małymi na prąd.
Marcin Walczak
Odpoczywaliśmy... W podróży kierowca autokaru puszczał filmy, muzykę i karaoke jakieś... Jedliśmy ciacho i tam przyleciała wrona, bo zostały po nas okruchy, to było w Sandomierzu. Dinozaury, taki lunapark i drzewo takie zobaczyliśmy stare i taki stary facet nam o nim opowiadał.
Wojtek Marzec
Zdobyłam Górę Trzech Krzyży w Kazimierzu Dolnym. Na ognisku pan opowiadał o czarownicach. W jaskini oprowadzała nas pani z latarką. Byłam w Biedronce, wszędzie są Biedronki. Kupiłam pamiątki, dzbanek, koguta, krówki sandomierskie.
Sylwia Kurowska
Najbardziej mi się podobało jak dinozaury oglądaliśmy. Jeden skrzydła miał duże. Dinozaury były małe i duże. Jeden nawet w jajku był. Jeszcze byliśmy w Jaskini Raj, tam taka pani opowiadała jak tam kiedyś ludzie żyli. W innym miejscu były takie miniaturki budowli i można było sobie zdjęcia zrobić, tam to szliśmy cały czas pod górkę. W takim zamku... Chciałabym mieszkać jak księżniczka. Mieszkaliśmy w ośrodku z basenem. Na dużej części pływałam. Piłam sobie wieczorem piwko z Tereską i z Izą, i wesoło było. Jak wszyscy wychodzili z autokaru to Maniek brał mikrofon i śpiewał. Jak przy ognisku latałyśmy na miotle, to się potknęłam i o mało nie wpadłam do ognia.
Agnieszka Garnek
Wycieczka w Góry Świętokrzyskie - było tam fajnie. Robiłam zdjęcia na wycieczce u dinozaurów, byliśmy w Grocie Świętej Katarzyny, w zamku i w parku rozrywki. Mięliśmy dyskotekę i byliśmy w Jaskini Raj, a na końcu byliśmy w Kazimierzu. Najbardziej mnie zaciekawiły te czarownice i zbóje. Zadowolona jestem z wyjazdu!
Kasia Andruszkiewicz
projekt: artformat.pl wykonanie, system CMS: virtualmedia.pl Odwiedziło nas: gości.